Stowarzyszenie Effatha - sekty, zagrożenia wiary, apologetyka
www.effatha-org.7m.pl
Jan Paweł II o sektach

  • Ciekawe artykuły

  • Szukasz informacji o sektach?

  • Chcesz wiedzieć co zagraża Twojej wierze?

  • Nie wiesz jak bronić swojej wiary?

  • Potrzebujesz pomocy?

  • Chcesz nam pomóc?

  • Oświadczenie Ośrodków Informacji d/s sekt i NRR w sprawie działań p. Ryszarda Nowaka

  • Szukasz odpowiedniej literatury?

  • Wstecz

    W Sieci Sekty


         W ubiegłym roku policyjne dane mówiły o 50 tysiącach osób znajdujących się pod wpływem radykalnych ruchów religijnych. W ciągu ostatnich kilku miesięcy liczba ta zwiększyła się prawdopodobnie o dalsze tysiące. Tylko w samym Krakowie jest ponad 110 różnego rodzaju ugrupowań religijnych. Jedne mniej, inne bardziej groźne. Sekty czy nowe ruchy religijne? Jak skutecznie bronić się przed nimi? Gdzie szukać kompetentnej pomocy? I wreszcie: Jak długo ten temat będzie przedmiotem rozważań?

    Sekta zarzuca sieć

        Werbownik - to człowiek z elity, znakomicie nawiązujący kontakt z obcymi sobie osobami. Mówiąc szczególnie spokojnym i monotonnym głosem, wykorzystują fizyczną bliskość, dotyk. Rozmawiając stale patrzą w oczy i życzliwie się uśmiechają. Dzięki temu sprawiają wrażenie sympatycznych i pogodnych oraz szczerych ludzi, wymarzonych przyjaciół. Zanim rozpoczną rozmowę przez dłuższy czas obserwują potencjalnego kandydata na nowicjusza, starannie selekcjonują przyszłe ofiary.

    Atakują na katolickich pielgrzymkach, spotkaniach modlitewnych np. w Częstochowie i w innych sanktuariach. Wybierają osoby najbardziej pogrążone w modlitwie, przeważnie bardziej podatne na nowe doznania "religijne". Ci wszyscy, którzy nie oprą się kuszącym tekstom tzw. "bombardowaniu miłością" mają szansę, aby stać się w krótkim czasie wiernymi najniebezpieczniejszych sekt na świecie.

    Kamuflaż

        Sekty mają do perfekcji opanowane metody kamuflowania swojej właściwej nazwy. Skompromitowane nazwy są natychmiast zmieniane, niebezpieczne ruchy przetwarzają się nieustannie w najprzeróżniejsze organizacje, często z założenia nie mające nic wspólnego z religią. Zmieniają także mechanizmy pozyskiwania nowych członków. W naszym kraju do skonałym sposobem na przyciągnię cie młodzieży okazują się kursy języków obcych. Takie kursy - oczywiście są bezpłatne.

        Wiele osób przyciągają również bezpłatne wykłady, psychologów i "specjalistów od medytacji", treningi osobowości czy nawet zajęcia gimnastyczne. Z zapełnionej ludźmi sali werbownicy wybierają najbardziej zainteresowanych, proponują kolejne spotkanie na wyższym poziomie "kształcenia", przekonują o ich osobistej wyjątkowości. Ofiara poddaje się sama, nie zdając sobie z tego sprawy. "Naukowa" nazwa grupy nie nasuwa nawet cienia podejrzeń co do jej właściwej działalności.

        Za mistrzów kamuflażu uchodzi Kościół Zjednoczeniowy. Od 40 lat działa na świecie, w tym od trzech na terenie naszego kraju. Sekta Moona operuje kilkoma nazwami, m.in. Piewcy Nowego Świata, Konferencja Międzynarodowa na Rzecz Jedności Nauk, Stowarzyszenie Kobiet...

    Podstępna miłość

        Nie ma nic dziwnego w fakcie, że sekta potrafi uzależnić od siebie nawet ludzi dojrzałych i doświadczonych. Najprostszą techniką, której niewielu potrafi się oprzeć, jest wspomniane wcześniej "bombardowanie miłością".
    Cała grupa przekonuje nowicjusza o swoim głębokim uczuciu do niego i co najważniejsze mówi o tym z zaskakującą szczerością. A ile razy zdarza się nam w życiu usłyszeć, że jesteśmy żarliwie kochani? Człowiek zszokowany taką nagłą dawką uczucia jest bezwolny, błyskawicznie uzależnia się od grupy. Później już łatwo wpoić przekonanie, że jego dotychczasowe życie było złe, a dobrą drogę wskażą mu jedyni, naprawdę go kochający "przyjaciele".
    Psychologowie i socjolodzy zajmujący się zagadnieniem sekt i nowych ruchów religijnych twierdzą, że na powrót takiego człowieka do normalnego życia potrzeba przy intensywnej pomocy specjalistów, około 14 miesięcy. Zdarzają się jednak przypadki, gdy wędrówka do normalności trwa nawet 2 lata.
    Szacuje się, że w naszym kraju, jest już przynajmniej ponad tysiąc osób bezgranicznie oddanych swym prorokom i gotowych spełnić każde ich życzenie.

    Niebezpieczne sekty

        Sekty zadomowiły się w naszym kraju na dobre. Liberalne prawo wyznaniowe i kompletna nieznajomość problemu okazały się wręcz idealnymi warunkami dla działalności sekty Moona, Kościoła Nauki o Wiedzy Rona Hubbarda, Dzieci Boga Davida Berga czy sekty Bhagawana Shree Rajneesha. Dzięki Bogu, że nie trafiły do naszego kraju sekty apokaliptyczne. Głosicielami takich sekt są często ludzie chorzy psychicznie, dla których zysk z rządzenia armią dusz nie ma większego znaczenia Przepowie dając koniec świata, tuż przed jego wyznaczonym terminem nakłaniają wiernych do zbiorowych samobójstw.
        Tak było w Gujanie Francuskiej, kiedy to w 1978 roku zginęło 912 członków Świątyni Ludu Jima Jonesa, dwa lata temu [*] samobójstwa popełniło 53 Kanadyjczyków i Szwajcarów, wiernych Zakonu Świątyni Słońca. Czy to się kiedyś skończy?

    Jak wyrwać się z sieci?

        Wczesne rozpoznanie faktu, że bliska nam osoba związała się z sektą jest bardzo trudne. Rygor bezwzględnego posłuszeństwa i wpojone przekonanie o podłości całego świata poza grupą robią swoje. O tym, że ktoś nam bliski jest usidlony przez sektę, często przekonujemy się dopiero, gdy pali wszystkie mosty i na przykład porzuca rodzinę. To, co powinno budzić niepokój wcześniej jest to na przykład nagła zmiana osobowości, zamknięcie się w sobie, zmiana w sposobie wypowiadania swoich myśli, nowy krąg znajomych.
        Człowiek zwerbowany zmienia się również fizycznie, inaczej gestykuluje, ma inną mimikę twarzy, często gwałtownie spada na wadze. Co wtedy robić? Zapewe skuteczną pomocą jest modlitwa, ona potrafi zdziałać cuda. Ale to nie wszystko. Należy skorzystać z fachowej porady. W naszym kraju jest zawiązana sieć poradni "EFFATHA" - warto skorzystać z ich porad. W kilkunastu miastach Polski, w tych poradniach oczekują na Państwa katolicy, którzy udzielą Wam kompetentnej pomocy czy też pomogą w odszukaniu dobrych psychologów czy psychoterapeutów.
        Nie dajmy zarzucić na siebie sieci, uciekajmy przed pułapkami sekt. Kto czyta ten artykuł - a należał do jakiejś sekty - wie czym to wszystko grozi. Dlatego - Ostrzegamy!!! Wejść do każdej sekty można bardzo łatwo, tylko wyjść jest trudno. Tylko nielicznym osobom - którym udało się wyjść z sekt - udaje się odnaleźć sens życia. Ale wszyscy, bez wyjątku, na zawsze pozostaną ofiarami obcych bogów.




    Marcin Krakowski"






    Artykuł pochodzi z czasopisma "EFFATHA-Otwórz się!" nr 12[58]/ 1996 r.; str.370-371.



    [*]- 1994 r.


    © Wszelkie prawa zastrzeżone 2001-2018

    Stowarzyszenie EFFATHA
    e-mail: info@effatha.org.pl

    Ostatnio aktualizowane: 31.01.2014
    Strona istnieje od: 15.10.2001