Inwazja sekt w ocenie przedstawiciela Episkopatu
"Słowo - Dziennik Katolicki" (nr 12/1996) opublikowało wypowiedź biskupa pomocniczego archidiecezji gdańskiej Zygmunta Pawłowicza, który z ramienia Episkopatu zajmuje się problematyką sekt.
Ksiądz biskup odnosząc się do stanowiska Biura Bezpieczeństwa Narodowego powiedział m.in.:
"Raport o stanie bezpieczeństwa państwa, którego rozdział VII dotyczy sekt i niektórych związków wyznaniowych, jest wydarzeniem znaczącym. Polska instancja państwowa zajmuje bowiem oficjalne stanowisko, wskazując na zagrożenia ze strony sekt i na negatywne skutki społeczne i wychowawcze, wynikające z ich działalności. W ostatnich latach oficjalne - i zarazem negatywne stanowisko
wobec sekt zajął ParlamentEuropejski i rządy wielu państw, m.in. USA, Anglii i RFN. Chodziło w nim głównie o sekty Muna, Scjentologii, satanizmu i Hare Kryszna.
Polska dołączyła do tych instancji państwowych i europejskich w zajęciu zdecydowanego stanowiska i równoczesnym szukaniu środków zaradczych w zakresie prawnym, społecznym i edukacyjnym.
W związku z tym należy podkreślić, że zjawisko sekt i ruchów religijnych stało się w ostatnich 30-40 latach dość symptomatyczne. Grupy te bardzo się rozwinęły, tak pod względem różnorodności, jak też w wymiarze ilościowym.
Sekty i ruchy religijne, posługujące się Biblią, zawsze głosiły - i głoszą obecnie - jakąś inną Ewangelię niż Chrystusową, tworzą inną wspólnotę niż Kościół Chrystusa, kształtują inne formy kultyczne niż te, które są związane z sakramentalnym życiem Kościoła i mają swe źródło w Chrystusie. Do tych grup należą m.in. adwentyści, świadkowie Jehowy, badacze Pisma Świętego.
Inne ruchy mają wymiar religioznawczy, a więc są związane "źródłowo" z religiami niechrześcijańskimi, zwłaszcza z hinduizmem i buddyzmem. Z hinduizmu i neohinduizmu wywodzą się grupy jogi, a z budyzmu grupy zen. Jest też wiele ruchów pokrewnych, synkretycznych i pseudoreligijnych, określanych jako ruchy tzw. nowej religijności, jak "Nowa Era" (New Age) i związane z nią rozmaite związki, działające również w Polsce.
Są wreszcie tzw. sekty destrukcyjne. W Polsce należą do nich: Kościół zjednoczony czyli Ruch pod wezwaniem Ducha Świętego dla Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego (zwany Kościołem S.M. Muna), Kościół Scjentologiczny, Wspólnota Niezależnych Zgromadzeń Misyjnych "Rodzina", grupy satanistyczne, Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny, Instytut Wiedzy Transcendentalnej, Niebo - Zbór Chrześcijan Leczenia Duchem Bożym.
Wszystkimi rodzajami sekt zajmuje się watykański Raport o sektach z 1986 roku. Natomiast instytucja państwowa, w tym polski Raport, traktują tylko o sektach destrukcyjnych. Polski raport zaś wymienia z nazwy pierwsze cztery, wyliczane powyżej i wzmiankuje o Hare Kryszna.
Watykański Raport o sektach dość ogólnie wylicza pewne elementy związane z działalnością sekt, stanowiące zagrożenie dla wolności obywateli i ogólnie dla społeczeństwa. Należy do nich autorytarna struktura, stosowanie różnych form "prania mózgów" i kontroli myśli, nacisku grupowego, a także wzbudzania w swych członkach poczucia winy, strachu itd.
Polski Raport traktuje szkodliwość społeczną i wychowawczą szerzej. Stwierdza, że destrukcyjna rola sekt polega na stosowaniu wyrafinowanych i głęboko nieetycznych metod i technik manipulacji w celu pozyskania członków, narzucania im określonych stereotypów reakcji psychicznych, kontroli ich myśli, zachowań i uczuć, a także kształtowania bezwzględnego posłuszeństwa, uzależniając ich zarówno w sferze materialnej jak i duchowej.
Stopniowo kształtuje się w nich przekonanie, że poglądy i postawy zajmowane przez daną grupę są jedyne i słuszne. Dla osiągnięcia pożądanego skutku niszczone są również więzi rodzinne i społeczne poprzez izolację członków. Niejednokrotnie dochodzi do wyłudzenia majątków adeptów (sekta "Niebo" oraz "Rodzina"). W niektórych - praktyką jest wykorzystywanie seksualne członków ("Rodzina Miłości"), żebractwo i kwestowanie na rzecz grupy
("Hare Kryszna"). Nierzadko wierni zmuszani są do ciężkiej pracy fizycznej, której towarzyszy ograniczanie liczby godzin snu i wartości energetycznej posiłków.
Istnieją grupy, w których stosowanie środków halucynogennych, farmakologicznych i narkotyków należy do rytuału. Medytacje, nauki i modły celowo ukierunkowane są na wyczerpanie fizyczne i psychiczne uczestników.
Konsekwencją tych działań jest uzależnienie psychiczne i ekonomiczne członków od wspólnoty. Próby zerwania więzi ze społecznością sekty spotykają się zjednoznacznie restrykcyjnymi reakcjami pozostałych członków, takimi jak zastraszanie, groźby pozbawiania życia itp. Powyższe oddziaływania prowadzą do stanów depresyjno-lękowych i chorób psychosomatycznych członków. Pozbawia się w niektórych sektach opieki lekarskiej, wykorzystuje się
pewne przywileje dla dopuszczania się przestępstw finansowych, uchyla się od służby wojskowej. W wypadku grup pseudosatanistycznych dochodzi nawet do dewastacji cmentarzy i obiektów kultu.
Wyliczone w raporcie metody działania sekt destrukcyjnych świadczą wyraźnie o tym, że faktycznie zagrażają one ładowi i porządkowi publicznemu.
Raport watykański wylicza przyczyny rozprzestrzeniania się sekt, mając na myśli wszystkie kraje świata. Raport polski uwzględnia tylko nasz kraj i w wielu wypadkach oceny w tym zakresie są zbieżne. Uznaje on kryzys rodziny jako główną przyczynę napływu do sekt dzieci i młodzieży. Konsumpcyjne podejście do życia bądź trudna sytuacja ekonomiczna rodziny, a co za tym idzie poświęcanie przez rodziców większości czasu na pracę zarobkową
powoduje, że rodzina nie spełnia należycie swoich funkcji.Wyalienowani młodzi ludzie, poszukujący w życiu trwałych wartości - przyjaźni, ciepła, zaufania, sensu życia, spełniania potrzeb przynależności i więzi - pozornie znajdują ją w sektach.
Inne przyczyny związane są ze szkołą. Ograniczenie zajęć pozalekcyjnych i pozaszkolnych, jak też brak popularyzacji wśród młodzieży pozytywnych wzorców spędzania wolnego czasu, stanowią potencjalną opcję dla sekt i patologicznych grup subkulturowych, które przedkładają własne propozycje w tym zakresie.
Raport uznaje za istotny brak igorancję dzieci i młodzieży w odniesieniu do sekt i ruchów pseudoreligijnych. "Młodzież nieświadoma stosowania głęboko nieetycznych metod i technik manipulacji przez związki parareligijne biernie im ulega i poddaje się bezwzględnemu posłuszeństwu ich przywódców".
Dokument watykański podaje listę symptomów patologii wielu współczesnych społeczeństw. Ludzie są niespokojni o siebie (kryzys tożsamości), o przyszłość (bezrobocie). Cierpią wskutek braku kierunku w życiu, orientacji, doświadczają lęku z powodu różnych form przemocy. Czują się sfrustrowani, wykorzenieni, bezdomni, pozbawieni obrony i nadziei, bezradni, a przeto nie mający motywacji. Zmieniają się w ludzi pustych wewnętrznie, obojętnych
lub agresywnych: mogą też stać się szukającymi. I w ten cały splot niepokojów, lęków, oczekiwań, nadziei wkraczają sekty i usiłują przekonać o jedynie słusznej drodze życia, jaką oferują.
Polski Raport też podejmuje ten wątek, chociaż w bardziej skrótowym ujęciu. Podkreśla, że "swoistą rolę odgrywa również zauważalne ograniczenie i zróżnicowanie regionalne rynku pracy dla ludzi młodych. Sekty, wychodząc naprzeciw, oferują pozorne uwolnienie od trosk dnia codziennego, konieczności podejmowania trudnych decyzji, "zapewniają" podstawowe potrzeby bytowe.
Z pewnością pewien niepokój społeczny, jaki panuje w naszym kraju, trudności bytowe wielu rodzin, zagubienie ideowe pewnej części młodzieży stanowią jakąś szansę dla sekt, którą usiłują wykorzystać.
Chcę przy tej okazji podkreślić, że już istnieje wiele ośrodków niesienia pomocy i informacji dotyczącej sekt. Także przy wielu kuriach biskupich istnieją podobne ośrodki informacyjne, z których mogą korzystać zainteresowane osoby, które pragną same korzystać z informacji i pomocy, czy też pomóc innym."
Andrzej Datko
Artykuł pochodzi z czasopisma "EFFATHA-Otwórz się!" 50/1996 str. 102-105
|