Ciekawe artykuły
Szukasz informacji o sektach?
Chcesz wiedzieć co zagraża Twojej wierze?
Nie wiesz jak bronić swojej wiary?
Potrzebujesz pomocy?
Chcesz nam pomóc?
Oświadczenie Ośrodków Informacji d/s sekt i NRR w sprawie działań p. Ryszarda Nowaka
Szukasz odpowiedniej literatury?
|
|
Sekty fałszują naukę i historię Kościoła
"Lekcje Biblijne"
Jedną z wielu metod sekt działających w naszym kraju, jest fałszowanie nauki i historii Kościoła rzymskokatolickiego. W numerze 5(39) "Effathy" z 1995 r. przedstawiłem ten typ działalności tzw. Badaczy Pisma Świętego, jakim jest "Świecki ruch misyjny Epifania".
Anonimowy autor broszury pt. Zbadanie dogmatu Trójcy usiłował wmówić czytelnikom, że Ojcowie Kościoła żyjący w pierwszych wiekach chrześcijaństwa nie nauczali o Trójcy Świętej. Czy oprócz epifanistów jest ktoś, kto posługuje się nieuczciwością?
W tym artykule chciałbym się przyjrzeć rocznikowi liturgicznemu z 1995 r., Chrześcijan Dnia Sobotniego z Bielska-Białej. Mam przed sobą tzw. "Lekcje Biblijne", między innymi służą one jako pomoc w sobotnich nabożeństwach Sobotników. Dlaczego piszę o tym? Otóż rocznik ten zawiera rozdział, poświęcony Kościołowi rzymskokatolickiemu, który jest zatytułowany: "Wielkie odstępstwo".
Autor, a jest nim Stanisław Kosowski, próbuje udowodnić, że właśnie Kościół rzymskokatolicki odszedł od prawd wiary zawartych w Piśmie św.
O tym, czy autor Stanisław Kosowski pisze prawdę, niech osądzą czytelnicy. Na stronie 9 Lekcji Biblijnych we Wstępie czytamy, cytuję:
"Kościół rzymskokatolicki w swym nauczaniu opiera się zarówno na Piśmie Świętym jak i na Tradycji, na którą składają się pisma Ojców Kościoła, orzeczenia soborów i papieży, żywoty świętych. Mówiąc ściślej Kościół katolicki opiera się najpierw i przede wszystkim na Tradycji a potem na Piśmie Świętym. Tym samym naruszona zostaje jedyna i wyłączna rola Pisma Świętego, które jest jedynym autorytatywnym źródłem objawienia Bożego dla człowieka."
Co o tym sądzić? Trzeba stanowczo stwierdzić, że autor rozminął się z prawdą. Pan Stanisław Kosowski nie wie, albo nie chce wiedzieć, że w Kościele rzymskokatolickim Pismo Święte i Tradycja są nierozłączne.
W Konstytucji o Objawieniu Bożym Sobór Watykański II wyraźnie wypowiedział się na ten temat:
"Tradycja święta zatem i Pismo Święte ściśle się ze sobą łączą i komunikują. Obydwoje bowiem, wypływając z tego samego źródła Bożego, zrastają się jakoś w jedno i zdążają do tego samego celu. Albowiem Pismo św. jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie; a święta Tradycja, słowo Boże, przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom, przekazuje w całości ich następcom, by oświeceni Duchem prawdy, wiecznie je w swym nauczaniu zachowywali, wyjaśniali i rozpowszechniali. Stąd to Kościół osiąga pewność swoją co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo Święte.
Toteż obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu" (Konstytucja Dei Verbum 9).
Dalej czytamy w Konstytucji, że święta Tradycja i Pismo Św. stanowią jeden święty depozyt słowa Bożego powierzony Kościołowi. Nie jest więc prawdą, że Kościół opiera się najpierw i przede wszystkim na Tradycji, a potem na Piśmie Św.
Jeżeli pan Stanisław Kosowski odrzuca stanowczo Tradycję, to niech wyjaśni skąd się wzięły w Piśmie św. te, a nie inne Księgi, np. Nowego Testamentu i skąd wie, że akurat te, a nie inne są natchnione przez Boga. O ile wiem, Chrześcijanie Dnia Sobotniego są odłamem polskiego adwentyzm z 1933 r. i na pewno nie uczestniczyli w formowaniu się kanonu Pisma św.
Pan Stanisław Kosowski nie wie lub nie chce wiedzieć, że w Piśmie Św. wielokrotnie jest mowa o Tradycji ("Nie mam zaś nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który (...), godzien jest, by mu wierzono" - 1 Kor 7:25). Św. Paweł nakazywał, aby Tymoteusz ludziom zasługującym na wiarę przekazał usłyszane od niego nauki (2 Tm 2:2). Dalej św. Paweł nakazywał strzeżenia zdrowych zasad i depozytu wiary (2 Tm l:13n), jak i tradycji, tj. nauki, którą przejęli ludzie od niego (2 Tes 3:6). Apostoł prosi także o trzymanie się tradycji, o której Tesaloniczanie zostali pouczeni czy to żywym słowem, czy to listem (2 Tes 2:15), a św. Jan stwierdza, że wiele rzeczy z działalności Chrystusa nie zostało spisanych, a przekazane były przez tradycję (por. J 20:30; 21:25).
W tekstach Mt 15:1-9; Mk 7:1-13 jest potępiona tradycja, ale faryzejską, a nie chrześcijańska. Tradycja ta została potępiona nie dlatego, że była faryzejską, ale dlatego, że była często sprzeczna ze Słowem Bożym (Mt 15,3n). Innym razem, gdy Chrystus nie widział obłudy faryzeuszy, powiedział nawet: "Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie" (Mt 23,3). Warto pamiętać też o tym, że w czasie wypowiadania słów z Mt 15,1-9 i przez wiele lat następnych nie był spisany Nowy Testament.
Chrześcijanie drogą tradycji ustnej przekazywali sobie wszystko co było związane z Jezusem. Mieli więc oni zawsze swoją tradycję, z której część spisano. Ona też zachowała przez wieki Pismo Św. i przechowała jego prawidłową interpretację.
O przekazaniu nauki przez Chrystusa i jej nieomylności gwarantuje św. Paweł:
"Co usłyszałeś ode mnie za pośrednictwem wielu świadków, przekaż zasługującym na wiarę ludziom, którzy też będą zdolni nauczać i innych" (2 Tm 2:2).
Szczególnie dla pana Stanisława Kosowskiego chciałbym przytoczyć słowa Tertuliana (ur. 155) w Preskrypcji przeciw heretykom 32:
"Podajcie początek waszych kościołów i ukażcie nieprzerwalny szereg waszych biskupów, iżby pierwszy biskup jednego z Apostołów lub mężów apostolskich miał za poprzednika, albowiem w ten sposób dopiero apostolskie kościoły mogą wykazać swe pochodzenie i początek (...) każdy, kto by chciał nauczać w Kościele i swoją naukę podawać za naukę Apostołów, ma najpierw wykazać czyim jest następcą".
Piotr Andryszczak
Artykuł pochodzi z czasopisma "EFFATHA-Otwórz się!" nr 62[4]/1997 r.; str.113-115.
|
|