Pismo Święte objawia nam prawdę o duchowej naturze Boga, a więc o Jego niematerialności (bezcielesności), jak również o Jego wszechobecności (por. J 4, 24; Ps 139, 7-10; Dz 17, 27-28). Świadkowie Jehowy uczą czegoś przeciwnego: Jehowa Bóg nie jest czystym duchem, gdyż ma "ciało duchowe" i to "określonego kształtu", wyposażone tak jak u człowieka - w umysł ("wielki umysł") i zmysły (widzi i słyszy) (B 36). W konsekwencji Bóg Świadków Jehowy nie może być obecny w każdym miejscu "wszechświata", gdyż będąc "osobą duchową mającą ciało duchowe" ma On miejsce, w którym "przebywa". Warto przypomnieć, że Rutherford, drugi ich prezydent, wiedział dobrze, w którym miejscu wszechświata stale przebywa Jehowa na swym tronie i wskazał Świadkom Jehowy na gromadę Plejad w gwiazdozbiorze Byka. Dzisiejsze kierownictwo sekty jest bardziej powściągliwe w przekazywaniu "wiedzy" o Jehowie i ogranicza się do stwierdzenia, że przebywa On "w określonym miejscu w niebie" (B 37).
Umiejscowienie Pana Boga w określonym miejscu w niebie jest oczywiście skutkiem przypisania Mu "ciała". Zauważmy, że określenia "ciało duchowe" użył św. Paweł wyłącznie w odniesieniu do człowieka (1 Kor 15, 44). Jego przeciwieństwem jest "ciało zmysłowe" (tamże), które oznacza nasze obecne ciało ulegające rozkładowi i nie postępujące według Ducha (por. Rz 8, 1-13). Jak wyjaśnia Apostoł, po zmartwychwstaniu człowiek sprawiedliwy otrzyma od Boga ciało "niezniszczalne", "chwalebne", "mocne" i właśnie "duchowe" (1 Kor 15, 42-44; warto zwrócić uwagę, że w Biblii Tysiąclecia cały rozdział 15. Listu nosi tytuł: "Wokół prawdy o zmartwychwstaniu").
Świadkowie Jehowy najwyraźniej nie wierzą, że "Bóg stworzył niebo i ziemię" (Rdz 1, 1), gdyż napisali: "Zanim [Bóg] zaczął stwarzać, był we wszechświecie sam" (B 44). Czy to oznacza, że wszechświat jest równie wieczny jak Bóg? A może to Bóg wyłonił się z tego odwiecznego wszechświata jak z jakiejś gnostyckiej pleromy? Przypomnijmy tu, że według wierzeń Świadków Jehowy pierwszym stworzeniem Boga był Jezus, Syn Boży i dopiero "za jego pośrednictwem zostało stworzone wszystko inne w niebie i na ziemi" (P 123). Jest to nauka sprzeczna z Objawieniem Bożym (por. Rdz 1, 1; J 1, 3; Kol 1, 16-17). Jehowa, Bóg Świadków Jehowy, budzi w tym miejscu wyraźne "skojarzenie z Platońskim Demiurgiem, który w akcie stworzenia ograniczony był naturą istniejącej odwiecznie materii [wszechświata]" [29].
W literaturze sekty stale czytamy, że Jehowa jest "Bogiem wszechmocnym" (P 53). Jednak ta Jego wszechmoc ma swoje ograniczenia i nie może On być obecny w różnych miejscach wszechświata (z powodu swej cielesności). Świadkowie próbują jednak uzasadnić tę wszechmoc Jehowy działaniem "ducha świętego", czyli jego "czynnej mocy (siły)", przyrównując ją do "prądu elektrycznego" wytwarzanego przez "elektrownię" (podobieństwo Jehowy). Przy pomocy tego "ducha świętego" Jehowa może więc "widzieć [z nieba] wszystko, co się dzieje" i "coś zrobić, nawet bardzo daleko..."! (B 37).