Siewcy kąkolu Wstecz

I. POCHODZENIE I HISTORIA ŚWIADKÓW JEHOWY

2. ADWENTYZM

Sekta Świadków Jehowy nie pojawiła się nagle i jej początków należy szukać w adwentyzmie. Dokładniejsze zapoznanie się z historią i wierzeniami adwentystów upewni nas, że sekta stanowi jedynie jedną z wielu gałęzi tego rozbudowanego w XIX wieku ruchu religijnego.

Przypomnijmy więc, że twórcą adwentyzmu był baptysta William Miller (1782-1849), amerykański farmer ze stanu Nowy Jork. Miller, podobnie jak wielu innych jemu współczesnych, miał wrażenie, że świat zmierza nieuchronnie ku swemu końcowi. Istotnie, gwałtowne przemiany w świecie, spowodowane przede wszystkim wpływem tzw. rewolucji przemysłowej sprawiły, że nie brakowało takich, którzy nie nadążali z duchem czasu i z trwogą spoglądali w przyszłość. Wrażenie "końca" zdawały się potwierdzać nasilające się negatywne zjawiska, przepowiadane w Biblii na czasy końca. Głównym jednak powodem wystąpienia tych zjawisk było rosnące z dnia na dzień bogactwo wielu Amerykanów. Mnożyły się więc na niespotykaną dotąd skalę napady, gwałty i zabójstwa, o których na bieżąco informowały środki masowego przekazu. Dla Millera i takich jak on, wszystko to co się działo, było wyraźnym znakiem zbliżającego się końca świata. Twórca adwentyzmu poszukiwał więc w Biblii klucza, przy pomocy którego mógłby dokładniej odczytać datę końca świata i powtórnego przyjścia Chrystusa. Już w 1818 r. podał do wiadomości, że zdołał ustalić datę tych wydarzeń i wskazał na rok 1843. Od 1831 r. jego zwolennicy rozpoczęli na wielką skalę rozgłaszać to odkrycie. Z dnia na dzień wzrastała liczba zwolenników Millera, których zaczęto nazywać "adwentystami", czyli tymi, którzy oczekują przyjścia Pana (od łac. słowa adventus - przyjście).

Po fiasku przepowiedni na rok 1843, Miller wyznaczył kolejną datę: rok 1844, a gdy i ta data zawiodła, rozczarowany farmer rozchorował się na dobre i wkrótce zmarł. Jednakże przed śmiercią zdobył się na szczerość i w otwartym liście przyznał się do błędu.

Po śmierci Millera ruch adwentystyczny zaczął się rozpadać na wiele samodzielnych grupek, które ciągle modyfikowały obliczenia ojca założyciela i ogłaszały nowe końce świata. Wśród tych dat szczególne miejsce zajmuje rok 1874. Z tzw. Chrześcijan Adwentowych (było to jedno z trzech większych odłamów adwentyzmu) wyłonił się w latach 1858-1859 Ruch Okrzyku Północy, na którego czele stał Nelson H. Barbour, w niedalekiej przyszłości bliski współpracownik Russella. To właśnie członkowie tego Ruchu wierzyli w powrót Chrystusa w 1874 r. (według ich obliczeń w tym roku minie 6 tys. lat od stworzenia Adama i ma rozpocząć się tysiącletnie panowanie Chrystusa na ziemi). Gdy rok 1874 minął bez echa, Barbour dalej bronił słuszności tej daty. Swoim zwolennikom tłumaczył, że data jest prawidłowa, lecz błędna była tylko jej interpretacja: nie należało oczekiwać widzialnego powrotu Pana i dramatycznych wydarzeń (apokaliptycznych), ale należało oczekiwać niewidzialnego Jego powrotu. Barbour argumentował, że niewidzialne przyjście Chrystusa miało na celu duchowe przygotowanie grupki wybranych na Jego ostateczne i widzialne przyjście. Jednakże data tego przyjścia nie jest mu jeszcze znana i powinna być przedmiotem dalszych poszukiwań.

Sytuacja, w jakiej znalazł się adwentysta Barbour po roku 1874, nie była godna pozazdroszczenia. Z każdym dniem tracił on swoich dotychczasowych zwolenników, a jego pismu "Zwiastun Poranka" groził całkowity upadek, gdyż żadne z opublikowanych na jego łamach proroctw nigdy się nie spełniło (nakład pisma spadł z 15 tys. do 200 egz.). W tym krytycznym dla niego momencie zjawił się zamożny Russell i wsparł finansowo upadające pismo.

Zanim jednak podejmiemy dalszy ciąg współpracy obu tych ludzi, zatrzymajmy się przez chwilę nad dotychczasową drogą życiową pierwszego prezydenta sekty, Ch. T. Russella.




www.effatha-org.7m.pl