KULISY NOWEGO OSZUSTWA

(Masoneria a zjednoczenie narodów europejskich)

    Stoi dzisiaj przed nami pokusa nowej utopii. To idea zjednoczenia całej Europy. W niektórych umysłach zrodziła się myśl stworzenia narodu europejskiego.
    Dlatego dgżeniem niektórych sił międzynarodowych jest oderwanie narodów od korzeni, od kultur narodowych, od tradycji.
    Na najwyższy piedestał wynosi się jedynie wartości ekonomiczne, materialne. Tym chce się jednać ludzi. Obiecuje się wszystko to, co najlepsze pod względem ekonomicznym. Wszystko inne ma zniknąć. Powstać ma naród europejski, imperium europejskie, rządzone przez anonimowe siły, przez rozmaite moce masońskie i inne.
    Myślano: Polska wybiedzona, wyniszczona stanie się łatwym żerem dla bogatej zachodniej Europy. Tę biedną Polskę będzie łatwo przyciągnąć i przerobić na swoją modłę. Nikt zdrowo myślący nie neguje potrzeby zbliżenia, integracji gospodarczej i współpracy na płaszczyźnie ekonomicznej. Nie można jednak pozostać obojętnym wobec prób niszczenia tradycji narodowych, przekreślania tożsamości, unicestwiania wszystkich wartości, całego dorobku, co więcej -niszczenia podstaw moralnych. Znowu powraca walka z Bogiem, tylko w innej nieco formie - to wszystko wyraźnie widać. I w naszych gazetach, tych będących apostołami nowego systemu, głosi się, że to Pan Bóg i religia są przeszkodą na drodze do postępu i dobrobytu.
Ta nowa utopia, ten nowy system podobnie jak przedtem komunizm, operuje hasłami sprawiedliwości społecznej, wizją raju na ziemi.
    Rozpowszechnia się opinie i poglądy, że na przeszkodzie urzeczywistnieniu takich haseł, jak wolność, demokracja, dobrobyt itd. stoi Pan Bóg, stoi religia.
    I dlatego trzeba z tym walczyć. Z uwagi na obowiązujące rozmaite międzynarodowe konwencje i inne akty prawne gwarantujące wolność religii, wyznania przekonań, nie artyku­łuje się wprost hasła walki z Bogiem, przybiera ona zawoalowaną postać walki z Kościołem, który się panoszy, z klerem, który pragnie objąć władzę i doprowadzić do cofnięcia dziejowych procesów cywilizacji ludzkości.
    Myśmy to już od pięćdziesięciu lat słyszeli. Mamy to jeszcze żywo w pamięci. Zmienił się tutaj tylko kolor; z czerwonego na różowy. Siły, które występują w tych barwach, próbują umilić, czarować, uwieść społeczeństwa, zwłaszcza krajów wybiedzonych, obrabowanych, zdeprawowanych przez komunizm. Taką pułapkę zastawiono również na Polskę.
    Dzięki Bogu, coraz więcej ludzi trzeźwo myślących dostrzega te zagrożenia i niebezpieczeństwa.
    Wyczuwa oszukańcze podteksty głoszonych haseł wolności. Na czym ta wolność polega? To wolność dla różnego pokroju rabusiów, dla złodziei. Człowiekowi wręcz nie może się pomieścić w głowie, jak to możliwe, żeby na przykład banki udzielały wielomilionowych kredytów, nie sprawdzając nawet, czy firma w ogóle istnieje. Trwoni się setki milionów, miliardy, a potem temu biednemu obywatelowi każe się płacić krociowe sumy za energię elektryczną, za gaz. Na jego barki, na tego biednego człowieka zwala się cały ciężar. A tamta, międzynarodowa zgraja w imię wolności chce się wzbogacić, rabować, niszczyć, wyzyskiwać. Tak pojmuje się wolność.
    Wolność nie dla prawdy, nie dla dobra, ale wolność dla siedmiu grzechów głównych. Żeby można było swobodnie robić, co się chce.
    I to jest właśnie fałszywe oblicze wolności, które nie ma nic wspólnego z Chrystusowym pojmowaniem wolności dzieci Bożych.
    Następne hasło, które ma przyciągać społeczeństwo do nowej utopii, to demokracja. Cóż po hasłach, po werbalnych deklaracjach, gdy jednocześnie narodowi polskiemu, który pokazał już, kim jest, odmawia się np. prawa do wychowania dzieci według swoich tradycji. Naród nie ma głosu. Powstaje nowa dyktatura, nowy totalizm w nowej formie.
    Źródłem inspiracji są niewiadomego pochodzenia siły międzynarodowe, które mają swoje agendy również w Polsce, np. w postaci różnych związków masońskich. I to jest właśnie ta demokracja na modłę zachodnioeuropejską. Mimo coraz widoczniejszych zmian dokonujących się pod rosnącym naciskiem społeczeństwa, środki społecznego przekazu nadal w większości pozostają twierdzą czasów czerwonych, z której przefarbowani na różowo, chcą kierować narodem, chcą mu dyktować. Przykładem manipulacji mogą być badania opinii publicznej. Wmawia się Polakom: nie jesteście postępowi, nie jesteście nowocześni, nie jesteście Europejczykami.
Takie są kulisy tej nowej utopii. Ona skończy się tak, jak wszystkie poprzednie. Bo utopia nie ma podstaw egzystencji.

    Drodzy Bracia Katolicy! Ludzie dobrej woli, myślący!Trzeba nam dzisiaj mobilizować swoje siły! Nie wolno pozostawać biernymi!
    O tym wszystkim trzeba głośno mówić, pełnym głosem, trzeba nam się organizować. Dzięki Bogu, mamy już zaczątek własnej radiofonii katolickiej "Radio Maryja", ze stacją przekaźnikową w Przemyślu. Do tysięcy domów w całym kraju dociera już katolicki głos, głos autentyczny Kościoła, który nie głosi żadnej przynależności partyjnej, bo to do nas nie należy. Do nas należy to, żeby bronić prawd wiary, żeby otwierać ludziom oczy, żeby byli świadomi tego, co się wokół dzieje. Nie bójmy się, że będą nas, katolików nazywać ciemniakami, zacofanymi. Niektórzy pisarze bili pokłony przed Stalinem, pisali ody na jego cześć, dzisiaj stroją się w piórka wielkich demokratów, kreują się na wielkich działaczy, udają wielkich Europejczyków nazywając Polaków pogardliwie "ciemnogrodem".
    Nie bójmy się, że będą nas obrzucać przezwiskami. Nie bój­my się, lecz protestujmy, gdy nam depczą i plują na nasze świętości narodowe! Nie bądźmy bierni! Bądźmy czujni! Zabie­rajmy głos. Bo jest nas naprawdę olbrzymia większość. Nie chcemy potępiać nikogo, kto chce odnaleźć drogę powrotu do prawdy i żyć jak człowiek.
    Chrystus Zmartwychwstały, jego Ewangelia naświetlają i te obecne trudne problemy naszej rzeczywistości. Kościół ma swoją linię. Musi być wierny Ewangelii. W ten sposób najlepiej służy narodowi. Wszyscy członkowie Kościoła, zwłaszcza świeccy, mają zadanie angażować się we wszystkie te przedsięwzięcia, dzięki którym życie społeczne, polityczne stanie się na właściwym poziomie.
    Musimy bronić się skutecznie przed nową utopią, która pod wzniosłymi hasłami chce nas oszukać, sprowadzić na manowce, wprowadzić na swój sposób dyktaturę, zniewolić społeczeństwo, oderwać te wszystkie korzenie, na których opiera się egzystencja narodu. Jezus Chrystus wczoraj, dzisiaj, jutro jest zwycięzcą śmierci i grzechu. On i teraz zwycięży.
    Ale naszym zadaniem jest, żebyśmy ponieśli jak najmniej ofiar, żebyśmy byli trzeźwi, nie dali się sprowadzić na manowce, żebyśmy walczyli o tę właśnie Polskę, w pełnym tego słowa znaczeniu - i nowoczesną, i gospodarną, i zdrową, opartą na zdrowych zasadach moralnych, na prawdzie, na dobrym wychowaniu. Tylko przed taką Polską rysuje się przyszłość, a nie przed Polską, której korzenie będą podgryzane, niszczone i będziemy sprowadzeni do kategorii "homo europeus" na wzór dawnego "homo sovieticus" (człowiek europejski).
    Módlmy się, ażeby Bóg obdarzył nas zdrową orientacją, dał nam zdolność zdrowego myślenia, żeby na miarę własnych możliwości każdy z nas wprowadzał je w życie, budując przyszłość nowej Polski, lepszej Polski.
    I Europy lepszej, i świata lepszego. A to można osiągnąć tylko z Tym, który jest DROGĄ, PRAWDĄ I ŻYCIEM.

Abp Ignacy Tokarczuk
- Homilia z dnia 17 kwietnia 1993r.
/"Gazeta Polska" z 7 października 1993r./

Artykuł pochodzi z czasopisma "EFFATHA-Otwórz się!" nr 04(26)/1994 r.; str.86-89.