Stowarzyszenie Effatha - sekty, zagrożenia wiary, apologetyka
www.effatha-org.7m.pl
Jan Paweł II o sektach

  • Ciekawe artykuły

  • Szukasz informacji o sektach?

  • Chcesz wiedzieć co zagraża Twojej wierze?

  • Nie wiesz jak bronić swojej wiary?

  • Potrzebujesz pomocy?

  • Chcesz nam pomóc?

  • Oświadczenie Ośrodków Informacji d/s sekt i NRR w sprawie działań p. Ryszarda Nowaka

  • Szukasz odpowiedniej literatury?

  • Wstecz

    DIE*/TA

    *(die, ang - umrzeć, umierać)

    Mamut, mastodont czy syberyjski tygrys to nie jest danie obiadowe najłatwiejsze do zdobycia. Nasi przodkowie uzbrojeni w prymitywne włócznie często przy tym ginęli. Ale po co to robili skoro wokół było zatrzęsienie różnych pokarmów. Orzechy, korzonki, owoce, młode pędy, warzywa, jagody, miód itd. Przypuszczam, że mięso im po prostu smakowało. Ale mogło się zdarzyć, że ewolucja popełniła błąd i przeoczyła fakt, że mięso ma szkodliwy wpływ na rozwój osobowości człowieka. Na szczęście błąd ten wykryli wegetarianie i poinformowali o tym opinię publiczną. I teraz zdarza się czasem, że jakaś trzynastoletnia "ekolożka", w czasie niedzielnego obiadu u babci odsuwa z niesmakiem na krawędź talerza średnio wysmażony stek. Na pytanie dlaczego to robi odpowiada zazwyczaj, że właśnie osiągnęła wyższy poziom świadomości, który nakazuje traktować człowieka, zwierzę i roślinę jako emanację tego samego bytu. Tak więc ona nie będzie jadła tego "bytu". W zrozumieniu tej prawdy pomogło jej poznanie "Teorii Gai" Jamesa Lovelocka, skądinąd cenionego współpracownika NASA, który uważa, że Ziemia to żyjący, samodzielny i rozumny organizm. Sama wprawdzie tego nie czytała (nie ma czasu pochłaniając "Dziewczynę" i "Bravo"), ale dowiedziała się o tym w czasie konsumowania posiłku wydawanego przez kuchnię wegetariańską zorganizowaną przy okazji występu Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka. Babcia wzruszyła ramionami na tę demonstrację. Jednak rodzice, gdy dowiedzieli się, że wegetarianizm córki związany jest z uczestnictwem w jakimś niejasnym, pseudoreligijnym ruchu New Age wymagającym od uczestnika stopniowego zrywania więzi z rodziną, społeczeństwem i kontem bankowym, przyjrzeli mu się dokładniej. Tata nieco się wtedy zdenerwował i od tej pory dziewczynka pałaszowała nawet kotlety schabowe. Robiła to początkowo na stojąco, gdyż w jej rodzinie aprobowano pewien rodzaj przemocy fizycznej wobec młodzieży nie słuchającej dobrych rad na temat zagrożenia zdrowia przez stosowanie różnego rodzaju "ekologicznie zdrowej żywności", której podstawę stanowią m.in. otręby, kiełki oraz lekko nadgniłe owoce, które same spadły z drzewa.

    Przyjrzyjmy się wobec tego z bliska biologicznym aspektom różnego rodzaju wegeterianizmu. Obecnie, jeśli spojrzymy na poniższą tabelę widzimy, że czasem przybiera on skomplikowane formy: można np. pić mleko, ale nie jeść jajek, można jeść warzywa, ale nie wolno wziąć do ust twarożku, można jeść owoce, ale tylko te, które spadły z drzewa (nie można ich gotować bo cierpią). Dopóki funkcjonowało to na poziomie sporu czy nabiał czy warzywa bardziej wzbogacają intelektualnie, nie było o co kruszyć kopii. Ale oto pojawiło się coś nowego. Coś takiego jak filozoficzne pytanie o istotę bytu. Brzmi ono: "jeść albo nie jeść". To nie jest żart. Szczegóły niżej.

    Typy wegetarianMięsoJajkaNabiałgotowanewarzywaOwoce, warzywa
    PrzeciętnyniektóreTAKTAKTAKTAKTAK
    Laktovo-wegetarianieTAKTAKTAKTAKTAK
    Lakto-wegetarianieTAKTAKTAKTAK
    WeganieTAKTAKTAK
    WitarianieTAKTAK
    FrutarianieTAK
    BreatharianiePRANAPRANAPRANAPRANAPRANAPRANA
    PRANA - w sanskrycie absolutna energia, także siła życiowa, kosmiczne spoiwo, energia pierwotna, paliwo życia, orgon, ciekłe światło, siła witalna itd. Wpływa do człowieka z każdym oddechem

    Myślałem, że mało rzeczy związanych w taki czy inny sposób z medycyną może mnie jeszcze zdziwić. Ale po raz kolejny okazało się, że trzeba być bardziej pokornym wobec różnorodności świata.

    Okazuje się bowiem, że między nami żyją dorośli, wykształceni ludzie, którzy uważają, że można żyć nie jedząc i nie pijąc; że jest to najwyższa, holistyczna forma afirmacji przyrody i zjednoczenia świadomości z Planetą i Wszechświatem. Ten sposób "życia" to bretharianizm. Podobno, cytuję: "takich osób jest tysiące" i liczba ich zwiększa się nieustannie.

    Wyobraźmy sobie, że w "Gazecie Lekarskiej" ukazuje się artykuł pt. "Styl życia bez jedzenia, jako etap na drodze rozwoju świadomości". Pół biedy gdyby ukazał się on pierwszego kwietnia. Jeśli jednak byłaby to poważna publicystyka, to przypuszczam, że Redaktor Naczelny musiałby szukać sobie nowego sposobu otrzymywania stałego dochodu. Najłatwiej byłoby to zrobić przy pomocy internetu.

    Dlaczego? Bo tam są już "wszyscy i wszystko". Sieć, podobnie jak genom ludzki, zawiera (obok istotnych informacji) wielokrotnie więcej "śmieci", które są przez ludzi naiwnych traktowane poważnie, i którzy, aż się palą, żeby nam pomóc, tzn. dać się wykorzystać finansowo. Wystarczy wpaść na dobry pomysł, by stworzyć wirtualne przedsiębiorstwo. Najlepiej takie, które będzie handlowało wiedzą. Zdobywanie wiedzy kosztuje, to wiedzą wszyscy, ale wyszukać chętnych do jej kupna jest najtrudniejszym elementem całego przedsięwzięcia. Jednak pośród milionów użytkowników sieci zawsze znajdzie się ktoś o "błądzącym umyśle", kto będzie chciał zainwestować w polepszenie swojego świadomego bytu. Warunkiem jest oryginalność pomysłu i łatwość jego realizacji przez zainteresowanych. Najlepiej gdy wzięcie udziału w proponowanej działalności oznaczać będzie, że jest się w pewien sposób wybranym. Irracjonalność przedsięwzięcia nie jest przeszkodą. Więcej, stanowi sito, przez które trafiają do nas ludzie, których właśnie szukamy. Należy tylko maksymalnie ułatwić kontakt. A co może być łatwiejszego niż wpisanie w pasku adresowym słów niejedzenie.pl, kliknięcie enter i przeczytanie o cudownych efektach całkowitego niejedzenia.

    Drogę życiową ludzi niejedzących można prześledzić na stronach nazywających się "Styl Życia Bez Jedzenia". Propagatorem tego ruchu w Polsce jest Joachim M. Werdin (fot. 1) z Poznania. Cytuję jego słowa: Niejedzący, niejedząca czyli osoba, która w pełni osiągnęła stan niejedzenia, nie spożywa pokarmów ani płynów z braku takowej potrzeby. Joachim wyjaśnia jak to jest możliwe i różnicuje nawet te wyjaśnienia dla różnych grup osób: 1/ dla człowieka o otwartym umyśle: ...wielu ludzi od początku istnienia cywilizacji na Ziemi, nie spożywało pokarmów...., 2/ dla ezoteryka: organizm może być zasilany praną..., 3/ dla naukowca: szyszynka bezpośrednio transformuje wiry energii na materię..., 4/ dla osoby "głęboko wierzącej": Bóg może wybrać osoby, które mogą żyć bez przyjmowania pokarmów.... PKN czyli Polski Klub Niejedzących działa w Poznaniu od 4 listopada 2001 roku, kiedy to odbyło się pierwsze spotkanie. Gośćmi byli Steve Torrence i jego żona Evelyn Levy (fot. 2), którzy rozpoczęli w Polsce cykl seminariów o "Życiu w Świetle". Steve jest jednym z tych niejedzących, którzy również nie piją. Tematem ich wykładów jest m.in.: "błędne rozumienie współczesnej wiedzy", "manipulacja wiedzą o zdrowiu", nieświadome niewolnictwo", "zagubiona wiedza o prawdzie" itd.

    KOSZT PRELEKCJI 280 ZŁ PŁATNE NA KONTO BANKOWE NR ........

    Pani Vasanta Ejma (fot. 3) 13 sierpnia 2001 roku poczuła, że wchodzi w 21 dniowy proces odżywiania się światłem. Doświadczyła przejścia ze świata uwarunkowań do boskiej wolności. Opisała to w książce "Można żyć bez jedzenia". Vasanta jest, jak mówi, otwarta na współpracę z organizatorami seminariów o żywieniu światłem w kraju i za granicą

    KOSZT PRELEKCJI TO 70 EURO

    Christofer Schneider (fot. 4) nie je od sierpnia 1998. Jest naturoterapeutą, specjalistą od "rebirthing", kinezjologii i reiki. Wszyscy oni prowadzą spotkania na rzecz rozwoju świadomości i życia w świetle. Trzeba przyznać, że pracę mają trudną. Zachęcić kogoś do stałego postu nie jest zbyt łatwo. Argumenty "za", muszą być umiejętnie podane. Dlatego też zapoznałem się z całym zapisem uzasadnienia korzyści z "życia w świetle". Teraz przedstawię najważniejsze argumenty ludzi "niejedzących". Są one zaznaczone kursywą i zachowują oryginalny styl, ortografię i gramatykę Teksty te stanowią odpowiedź na pytanie "dlaczego" nasi bohaterowie wybrali tak niecodzienny styl życia. Cytuję:

    1. Doskonałe zdrowie: wyobraź sobie swój organizm pracujący doskonale, bez najmniejszych niedomogów. Żadnego przeziębienia, kataru, kaszlu, bólu, odczucia przemęczenia, znużenia, napadów rozpaczy itd. można by tu wyliczać. Po prostu organizm tak zdrowy i czysty jak ten u kilkumiesięcznego całkowicie zdrowego niemowlaka, tylko trochę starszy. System immunologiczny jest w pełni funkcjonujący, tak że przebywanie w gronie osób z zaraźliwą przez kontakt chorobą nie wpływa na twój stan zdrowia

    2.....mięso, warzywa, owoce i nasiona wytwarzane w gospodarstwach na skalę masową zawierają wiele szkodliwych substancji, które dodaje się w celu zwiększenia wydajności. Ilość tych trucizn, wprowadzanych regularnie do organizmu wraz z pożywieniem, jest większa niż zdolności organizmu ludzkiego do ich usuwania. Dlatego przez kilka tygodni, a nawet miesięcy, od zaprzestania jedzenia, organizm oczyszcza się co może powodować różne sensacje zdrowotne. Ten proces oczyszczania się jest odczuwalny jako coraz większa ulga i przychodząca lekkość ciała i umysłu.

    3. Czy to będzie bogaty Europejczyk, czy biedak bez tzw. środków do życia na terytoriach określonych jako "Trzeci Świat", organizm może żyć i cieszyć się doskonałym zdrowiem, co jest pierwszym warunkiem do szczęścia.

    Panowie i Panie "niejedzące". Widzieliście np. w Sudanie żywe trupy kilkuletnich dzieci, które miały tylko tyle siły by podnieść do ust rękę z surową mąką dostarczaną przez organizacje charytatywne. Zorganizujcie kursy "niejedzenia" dla ich rodziców. Zapewnijcie ich, że uzyskają w ten sposób wyższą świadomość. Ostrzegam was, że Oni już tę świadomość mają. Wiedzą że niedługo zespolą się z Kosmosem. Módlcie się tylko byście nie musieli razem z nimi uczestniczyć w tym zespoleniu. Będzie bolało.

    4. Oszczędność czasu: .....na zakupy, .....na przygotowywanie jedzenia, .....na zmywanie naczyń i sprzątanie w kuchni, .....na pobyt w ubikacji, ......na odwiedziny u lekarza, .....na sen.

    Przypuszczam, że będzie trudno. Zdobywanie i przygotowywanie jedzenia było kołem napędowym ewolucji, a obecnie jest jednym z głównych elementów życia społecznego. Nie zabiera też dużo czasu, chyba, że celebruje się (lubię to) przygotowywanie super kolacji. Wiem, wam chodzi o to, że tę godzinę zyskaną dziennie będzie można spędzić na medytacji. Ja wolę się przespać.

    5. Oszczędność pieniędzy: wszystko......związane z jedzeniem .....wymaga pieniędzy To fakt. Tylko co z tymi oszczędzonymi pieniędzmi zrobić. Może wpłacić na konto PKN

    6.Oszczędność natury: oszczędność rezerw naturalnych ziemi ..... Już tyle razy komentowałem te eko-głupoty, że nie chce mi się jeszcze raz

    7. Więcej energii: zdecydowana większość niejedzących ma w sobie tyle energii, że może działać wiele godzin, czasami bez ustanku przez tygodnie i miesiące.

    Idealni kandydaci do podróży kosmicznych (szykuje się misja na Marsa......) Mieliśmy już do czynienia z różnymi ruchami, sektami, kultami i grupami, uczestnictwo w których zagrażało bezpośrednio życiu ich członków. Oryginalność "Stylu Bez Jedzenia" przebija je wszystkie. Nie chodzi mi o ewentualną liczbę przyszłych ofiar (tych nie będzie, bo ludzie zgłodnieją), ale o sposób wyłudzania pieniędzy. Jestem pełen podziwu dla organizatorów tego przedsięwzięcia.

    Wcześniej wydawało mi się, że otworzenie legalnego busisnessu polegającego na sprzedawaniu "niczego" w postaci leków homeopatycznych jest interesem nie do powtórzenia. Myliłem się. Można sprzedawać mniej niż nic. Bo czymże innym, jak nie rekordem świata, jest sprzedawanie oczywistego, rozumianego przez wszystkich, absurdu.

    Prof. dr hab. med. Andrzej Gregosiewicz

    Opracowanie niniejsze udostępnione za uprzejmą zgodą serwisu:
    Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji



    © Wszelkie prawa zastrzeżone 2001-2018

    Stowarzyszenie EFFATHA
    e-mail: info@effatha.org.pl

    Ostatnio aktualizowane: 27.06.2005
    Strona istnieje od: 15.10.2001