Stowarzyszenie Effatha - sekty, zagrożenia wiary, apologetyka
www.effatha-org.7m.pl
Jan Paweł II o sektach

  • Ciekawe artykuły

  • Szukasz informacji o sektach?

  • Chcesz wiedzieć co zagraża Twojej wierze?

  • Nie wiesz jak bronić swojej wiary?

  • Potrzebujesz pomocy?

  • Chcesz nam pomóc?

  • Oświadczenie Ośrodków Informacji d/s sekt i NRR w sprawie działań p. Ryszarda Nowaka

  • Szukasz odpowiedniej literatury?

  • Wstecz

    SEKTA SRI CHINMOY'A

    Duchowym przywódcą tej sekty jest Sri Chinmoy /czyt. Sri Czimoj/, Hindus ur. w 1931 r. w Indiach, mieszkający stale w Nowym Jorku. Propaguje on medytację i ma swoich wiernych w Stanach Zjednoczonych oraz w Europie Zachodniej i Wschodniej, przede wszystkim w byłym Związku Radzieckim. Sekta reklamuje się jako "Komitet Pokoju im. Sri Chinmoy'a".

    W Polsce nauczycielami tej sekty są obywatele Szwajcarii i Niemiec. Swoją medytację proponują katolikom, która rzekomo nie jest w sprzeczności z religią katolicką. Informuje, że medytacja nie jest religią, a oni sami nie stanowią odłamu religijnego. Rzeczywistość jest jednak inna.

    Sri Chinmoy "jest bogiem", jest wcieleniem boskim, a jego uczniowie winni oddawać mu cześć boską. Wszelkie rozmowy z nim prowadza na klęczkach ze złożonymi rękami, jak do modlitwy. Do Sri Chinmoy'a należy się modlić. Celem medytacji jest "zbliżenie się do Boga, poznanie Go" m.in. przez śpiewanie modlitw /mantr/ do bożków indyjskich.

    Sri Chinmoy wymaga od swoich uczniów śpiewania napisanych przez siebie modlitw skierowanych do niego samego. Modlitwy te wielbią jego "boskość i nieśmiertelność".

    Medytacja ma charakter "mszy": Na ołtarzu stoi fotografia przedstawiająca Sri Chinmoy'a jako "wizerunek boga". Przed nią ustawione są kwiaty, pala się świece i kadzidła. Uczniowie śpiewają modlitwy, klękają przed fotografią i biją pokłony, spożywają tzw. "prasad", który ma dla nich znaczenie "komunii świętej".

    Sekta nakazuje swym wiernym czcić nie tylko Sri Chinmoy'a, lecz także krwawą boginię Kali, bożka Siwy, Kriszny, Indrę, Buddę i innych. Kult Kali i Siwy wymagają składania ofiar z życia zwierząt i ludzi, co do dziś jest praktykowane w Indiach. W tym celu zabijani są tam dorośli i dzieci. W pracy wybitnego uczonego, profesora Uniwersytetu Londyńskiego A.L. Bashama pt. "Indie" czytamy o "porwaniu dziewcząt w celu zabijania ich podczas tajemnych obrzędów w pewnej świątyni Durgi, gdzie codziennie składano ofiarę ludzką, Na wizerunku Kali ozdobiona jest girlandą ściętych głów ludzkich (...), jak siedzi na trupie (...). Jej ciało ocieka krwią spływającą ze ściętych głów (?),Siedzi na martwym Siwie połączona z nim w akcie miłosnym (?), Przystroiła się w kolczyki i przepaskę z trupów (?). Trzyma sztylet, trójząb, naczynie z czaszki oraz odrąbaną głowę (...).

    Straszliwa wiedźma (?) z okrutnymi kłami, ze zwisającym z ust czerwonym językiem (?), pląsająca na pobojowisku wśród poległych i pożerająca ich ciała (?), Pije świeżą krew z czarki utworzonej z czaszki ludzkiej, a z kącików ust sączy się posoka".

    W sekcie czczony jest również Budda. Oprócz hinajany i mahajany jest też buddyzm tantryczny (tantryzm). Podczas rytualnych orgii wyznawców buddyzmu tantrycznego zabijane są nie tylko zwierzęta, lecz także ludzie.

    Sekta żąda od wiernych kultu również innych bóstw indyjskich, Są to Kriszna (bożek m.in. złodziei, Hanumant (boska małpa), Ganesia (bożek z głową słonia i tłustym brzuchem, jeżdżący na szczurze), Indra (bożek wojny), Rudra (całkowicie amoralne bóstwo niszczącej burzy), Agni (bożek ognia), Surja (bożek słońca), Brahma (bożek twórca świata), Wisznu (twórca pozostałych bożków), Ratri (bogini nocy), Lakszmi (małżonka Wisznu), Saraswati (małżonka Brahmy) i inne.

    Sekta naucza, że;

    - bogini Kali jest Maryją, Matką Chrystusa,

    - Sri Chinmoy "jest tym samym, co Chrystus",

    - bożki indyjskie "są to istoty nazywane na Zachodzie aniołami",

    - "Chrystus nigdy nie udziela pełnego przebaczenia"

    - "Sri Chinmoy przyjmuje na siebie grzechy swych uczniów i cierpi fizycznie, wybawiając ich od kary za złe czyny",

    - obowiązuje wiara w reinkarnację,

    - Bóg wielokrotnie w historii przyjmował ciało ludzkie i zstępował na ziemię jako mistrz duchowy (np. Kriszna, Budda, Chrystus, Sri Chinmoy i in.),

    - uczniowie - chrześcijanie nie muszą się modlić do Chrystusa, gdyż "Chrystus i Sri Chinmoy są tym samym", wystarczy więc medytacja w sekcie,

    Uczniom - chrześcijanom sekta zabrania medytacji o charakterze chrześcijańskim.

    Ojcem Sri Chinmoy'a jest Lucyfer, któremu on jest całkowicie poddany i z nim zjednoczony, Zgodnie z naturą Lucyfera, wyznawcy Sri Chinmoy'a szydzą z religii chrześcijańskiej.

    Prowadzący sektę w Polsce (obywatel szwajcarski) upowszechnia pod adresem Kościoła katolickiego oszczerstwa z repertuaru propagandy stalinowskiej, jakie były rozgłaszane, zwłaszcza w okresie zmasowanej walki reżimów totalitarnych z Kościołem po II wojnie światowej, Ten sam oszczerca jednocześnie na wszelkie sposoby usiłuje podstępnie zyskać zaufanie przedstawicieli różnych stopni hierarchii kościelnej, Dociera do zakonów i duchowieństwa, Wyszukuje preteksty, by sfotografować się np. z papieżem po to, żeby w oczach katolickiej młodzieży uwiarygodnić rzekomą nieszkodliwość sekty dla Kościoła, a nawet "aprobatę" najwyższego autorytetu Kościoła dla jego działalności. Oczywiście, w czasie tego rodzaju kontaktów, Szwajcar nie wyjaśnia, co jest istotą kultu upowszechnianego przez sektę.

    "Komitet Pokoju im. Sri Chinmoy`a" jest najwyraźniej próbą naśladowania Komitetów Pokoju tworzonych przez Światową Radę Pokoju, której najbardziej znanym i wieloletnim przewodniczącym był również Hindus Ramesh Chandra, laureat Leninowskiej Nagrody Pokoju. Komitet ten umożliwia Sri Chinmoy'owi dotarcie do środowisk opiniotwórczych, do szefów państw i przedstawicieli różnych Kościołów, pod pretekstem upowszechniania pięknej idei pokoju, dla zakamuflowania rzeczywistej, sekciarskiej działalności.

    W różnych rejonach świata odbywają się koncerty muzyki medytacyjnej Sri Chinmoy'a tzw. "Koncerty Pokoju". W trakcie takich imprez zdarzają się wśród słuchaczy przypadki bardzo ciężkich zachorowań psychicznych. Podczas koncertu Sri Chinmoy'a w Warszawie w marcu 1992r. z grupy znanych nam ok. 250-300 słuchaczy, na ciężkie zaburzenia psychiczne zachorowały trzy osoby: uczniowie Sri Chinmoy'a; dwoje Rosjan i Jugosłowianka. Ponieważ na koncercie było ponad 1000 osób, można przypuszczać, że zachorowało więcej nie znanych nam osób. Pewien Polak oszalał w Nowym Jorku w trakcie medytacji z udziałem Sri Chinmoy'a podczas dokonywania na nim przez Sri Chinmoy'a tzw. "liftingu". Mężczyzna ten cierpi obecnie na trwałe schorzenie psychiczne.

    Szwajcar - lider twierdzi, że medytacja trwająca dłużej niż godzinę, grozi obłędem. Ma on możliwości sterowania świadomością innych ludzi, które można wytłumaczyć jedynie stosowaniem hipnozy lub podobnych oddziaływań, mogących spowodować nieodwracalne zmiany w mózgu, prowadzą do schorzeń i śmierci. Szwajcar posiada zdolności kierowania ciałem innych ludzi np. przy pomocy wzroku potrafi uniemożliwić podniesienie lekkiego przedmiotu. Potrafi też uzależnić od siebie psychicznie i manipulować cudzą wolą. Najprawdopodobniej środkiem pomocniczym jest podawanie uczniom (również nieletnim), bez ich wiedzy, narkotyków, gdyż jedna z uczennic, szczególnie psychicznie uzależniona, wielokrotnie miała wizje (widzenie świata w kolorze różowym lub innych barwach), typowe dla zażywających narkotyki, choć świadomie nigdy ich nie przyjmowała (środki halucynogenne uzależniają aż do konieczności zażycia dawki śmiertelnej), Podczas lub po medytacji uczniowie miewają też inne wizje; według ich relacji szatan wchodzi w nich przez miejsce między brwiami, widują upiorne postacie lub wyczuwają ich obecność, zdarzają się omamy słuchowe. Przeżyciom tym towarzyszy paraliżujący strach. Uczennice nigdy nie zażywające świadomie narkotyków, wielokrotnie widywane były w stanie określanym jako "letarg", Podczas koncertów Sri Chinmoy'a doświadczały niezwykłych stanów świadomości, które można porównać z uczuciową ekstazą i "jednością z otoczeniem" (nie wykluczone, że narkotyki znajdowały się w rozdawanych przed koncertem słodyczach). Jest również stwierdzone, że niektóre materiały propagandowe sekty (np. książki), przywożone z Zachodu dla Polaków, są nasycane środkami silnie trującymi, szczególnie niebezpiecznymi po spaleniu (wdychanie zapachu lub dymu).

    Medytacja jest reklamowana jako mająca spowodować osiągnięcia stałej życzliwości i miłości do ludzi. Tymczasem osoby od dłuższego czasu medytujące stają się aroganckie, cyniczne, bezczelne, pogardzają innymi ludźmi, kłamią, zostają oszustami i oszczercami.

    Medytacje powodują całkowitą zmianę osobowości, medytujący tracą sumienie, Młoda dziewczyna stwierdza; "ponieważ jestem uczennicą Sri Chinmoy'a, nie wolno mi być dobrą dla żadnego człowieka i kochać mi wolno tylko Sri Chinmoy'a".

    Wpływ medytacji na młodych jest uzupełniany przez zdecydowane, i jak wynika z obserwacji, precyzyjnie wcześniej zaplanowane działanie lidera Szwajcara, który odrywa ich i separuje od rodzin, przyjaciół, znajomych, środowisk, przez skłócanie z ludźmi dotychczas najbliższymi, podważanie ich autorytetu, oszczerstwa i ośmieszanie.

    Szwajcar wykazuje w tym ogromną wprawę, wynikającą najprawdopodobniej z wielkiego doświadczenia, Działania te wspomagane są uwodzeniem, przekupstwami i stałym "praniem mózgów".

    W ten sposób mężatki porzuciły mężów, a młoda dziewczyna, uprzednio silnie związana uczuciowo z matką, porzuciła ją w chwili śmiertelnego zagrożenia matki chorobą, zostawiając samotną bez pomocy i definitywnie zrywając wszelkie kontakty, Szwajcar, z założenia mający być wzorem dla uczniów Polaków, podaje im jako najlepszy przykład do naśladowania swoje postępowanie: rzucił żonę, ponieważ nie chciała przyłączyć się do sekty, z dzieckiem prawie nie utrzymuje kontaktu. Liderka sekty w Warszawie poleciła uczennicy opuścić męża, ponieważ nie chce on należeć do sekty (mają dwoje małych dzieci). Liderka w kilku miastach, matka dwójki dzieci, przestała interesować się synkiem, gdy był niemowlęciem, a paroletniej córeczce nie zapewnia elementarnej opieki i stale stwarza sytuacje zagrażające jej życiu. Oddziaływania sekty powodują, że młodzież ucząca się w szkołach i studiująca, rezygnuje z nauki wkrótce po przyłączeniu się do sekty. Np. wskutek namowy lidera-Szwajcara, bardzo zdolna i utalentowana dziewczyna rzuciła szkołę na rok przed maturą. Obiecywał jej zapewnienie wyższych studiów w Szwajcarii, oszukując, że wyższe uczelnie w Szwajcarii nie wymagają od kandydatów na studia świadectwa maturalnego.

    Ci młodzi ludzie, psychicznie całkowicie podporządkowani nauczycielowi medytacji, zostają nakłaniani do intensywnej, stałej pracy dla sekty. Za zadanie dostają szerzenie kultu Sri Chinmoy'a lub pracują zarobkowo, oddając mu swe dochody, Otrzymują jedynie minimum środków koniecznych do życia, Na ogół mieszkają w komunach.

    Sekta najwyraźniej nie cierpi na brak funduszy. Przybyły ze Szwajcarii lider zapewnił grupę, że centrala sekty w Szwajcarii zagwarantowała mu środki finansowe na pokrycie wszelkich wydatków związanych np. z wynajmowaniem lokali na centra medytacji itp. Informacja ta demaskuje kłamstwa o tym, że sekta utrzymywana jest z wolnych datków członków oraz ujawnia, jak bardzo jej szefom zależy na "podbiciu Polski".

    Polaków, którzy wstępują do sekty jako osoby samotne, obowiązuje celibat. Nie wolno nawet patrzeć w oczy osobie płci przeciwnej, co najwyżej na czubki jej butów. Nie wolno się dotykać. Nie wolno jechać razem samochodem etc.

    Oczywiście, sekciarz ze Szwajcarii, wymagając rygorystycznie przestrzegania tych przepisów uważa, że tylko jemu wszystko wolno. Nieustannie bowiem otacza się młodziutkimi dziewczętami, wozi je samochodem i dzieli z nimi mieszkanie.

    "Bóg" - Sri Chinmoy zapewnia, że w przyszłości dzieci rodzić się będą ze światła". Dotychczas wiadomo o jednym tylko dziecku, które jest owocem ciąży kobiety medytującej w tej sekcie - urodziło się ono upośledzone umysłowo.

    Medytacja Sri Chinmoy'a jest reklamowana jako dająca następujące korzyści: zwiększenie energii, rozwój talentów i uzdolnień, podniesienie możliwości twórczych, podwyższenie zdolności uczenia się oraz jako powodująca zlikwidowanie nerwowości, agresji, braku pewności siebie, podatności na stresy i depresję, a w rezultacie osiągnięcie stanu spokoju i szczęścia, Medytacja ma też zmniejszyć konieczną liczbę godzin snu i dać głębszy wypoczynek oraz spowodować poprawę zdrowia, rezultaty są odwrotne; zwiększenie się nerwowości i agresji, głębokie stany depresyjne, wybuchowość, niemożność pracy i nauki, niezdolność do pracy twórczej, obniżenie poziomu inteligencji, zły stan zdrowia (również powstawanie poważnych schorzeń).




    opr. zbiorowe pod red. Anny Zaleskiej



    Artykuł pochodzi z czasopisma "EFFATHA-Otwórz się!" nr 1(23)/1994 r.; str. 11-17.



    © Wszelkie prawa zastrzeżone 2001-2018

    Stowarzyszenie EFFATHA
    e-mail: info@effatha.org.pl

    Ostatnio aktualizowane: 27.06.2005
    Strona istnieje od: 15.10.2001